wtorek, 14 marca 2017

Klasztor Tenryu-ji, Kioto


Tenryu-ji (天竜寺), czyli Klasztor Niebiańskiego Smoka, jest klasztorem zen szkoły rinzai. Jest jedną z najważniejszych świątyń w historii buddyzmu w Japonii, architektonicznie cenioną ze względu na jej słynny ogród i wpisaną na listę dziedzictwa światowego UNESCO w 1994 roku.
 
W XIII wieku, w miejscu gdzie obecnie znajduje się klasztor, cesarz Kameyama (1249-1305) zbudował swoją rezydencję, w której później dorastał jego wnuk, przyszły cesarz Go-Daigo (1288-1339). Go-Daigo był zdecydowany przejąć faktyczną władzę w kraju, a nie tylko być kolejnym ceremonialnym cesarzem. Walkę z siogunatem Kamakura, która się w wyniku tego wywiązała, jednak przegrał i został skazany na zesłanie na wyspy Oki w dzisiejszej prefekturze Shimano. Po ucieczce cesarza z zesłania siogunat Kamakura wysłał do stłumienia sił cesarskich Ashikaga Takauji (1305-1358). Ten jednak nieoczekiwanie przeszedł na stronę sił cesarskich i siogunat Kamakura upadł w 1333 roku.  W historii Japonii rozpoczął się okres tzw. restauracji Kemmu (1333-1336), kiedy to cesarz Go-Daigo dążył do wzmocnienia władzy cesarskiej. Reformy jednak spotkały się z niezadowoleniem a Ashikaga Takauji wystąpił z otwartym buntem przeciwko cesarzowi. Siły cesarskie zostały pokonane a Go-Daigo zbiegł do miejscowości Yoshino w górach dzisiejszej prefektury Nara, gdzie ustanowił swój dwór. Ashikaga usadził na tronie w Kioto nowego cesarza i tak rozpoczął się podział rządów cesarskich na dwór północny i południowy (1336-1392). W 1338 roku Ashikaga mianował się siogunem i ustanowił swoją siedzibę na przedmieściach Kioto, w dzielnicy Muromachi. Okres panowania siogunów z linii Ashikaga jest znany pod nazwą okresu Muromachi (1336-1573).
W 1339 roku zmarł cesarz Go-Daigo. Mistrz zen Muso Soseki przekonał sioguna Ashikaga, aby zbudował świątynię poświęconą cesarzowi na terenach rezydencji, w której cesarz spędził swoje dzieciństwo. W 1339 roku rozpoczęto budowę świątyni Tenryu-ji. W tym czasie młodszy brat sioguna miał sen, w którym z nurtów rzeki Oi w Arashiyama wzniósł się złoty smok i wzbił nad nowo wybudowaną świątynię. Z tym snem związana jest nazwa klasztoru: Tenryu-ji (天竜寺), czyli Klasztor Niebiańskiego Smoka. Świątynia była poświęcona cesarzowi Go-Daigo jako przebłaganie za krzywdy, których doznał ze strony sioguna Ashikaga. Pierwszym opatem klasztoru został Muso Soseki.

Klasztor czerpał zyski z handlu z Chinami, który był ze względów politycznych trudny dla innych. Tenryu-ji była świątynią zen i jej mnisi mieli bliskie powiązania z Chinami, skąd zen się wywodził. Siogun Ashikaga Takauji przyznał świątyni prawo do wysyłania dwóch statków handlowych rocznie do Chin znanych jako „Statki Tenryu-ji„. Świątynia wynajmowała te statki za opłatą kupcom i czerpała w ten sposób korzyści z handlu.
Tenryu-ji prosperowała i rozwijała się.  Klasztor został uznany przez siogunów za najważniejszą spośród pięciu najważniejszych klasztorów zen w Kioto, tak zwanych „Kyoto Gozan” (Pięciu Gór Zen w Kioto), przy czym nad nimi wszystkimi stał jeszcze w hierarchii klasztor Nanzen-ji.
Tenryu-ji została wiele razy zniszczona przez pożary, ostatni miał miejsce w 1864 roku. Większość budynków, które oglądamy obecnie zostało zbudowanych w latach 1868-1912. Ale świątynia słynie przede wszystkim ze swojego ogrodu, jednego z najstarszych w Japonii, który zachował się w formie, w jakiej zaprojektował go w XIV wieku jej słynny opat, mistrz zen Muso Soseki.
Ogród ten był pierwszym w historii, w którym użyto konceptu „pożyczonego krajobrazu”, to znaczy wykorzystano otaczające wzgórza Arashiyama i Kameyama jako tło ogrodu tak, że oglądający ma wrażenie jakoby one były również częścią ogrodu. Zastosowano tutaj również nowe podejście do oglądania ogrodu – z pozycji statycznej – siedząc na zewnątrz ogrodu, na werandzie przylegającej do ogrodu siedziby opata. Ogród należy podziwiać, samemu znajdując się poza nim.  Staw ogrodowy Sogenchi zaprojektowany jest w kształcie ideogramu „kokoro” () oznaczającego „serce” lub „umysł”  i od niego cały ogród nazywany jest Ogrodem Sogenchi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz